150 g mąki
50 g cukru
100 g masła
1 żółtko
1 łyżka kakao
Z podanych składników zagnieść gładkie, jednolite ciasto. Początkowo ciasto może wydawać się zbyt suche, ale po chwili zagniatania staje się ładne o jednolitej strukturze. W razie potrzeby dodać 1 łyżkę wody. Wyłożyć na dno tortownicy o średnicy 20 cm tworząc niskie boki. Piec ok. 25- 30 minut w 180°C. Ostudzić.
Piankowa masa truskawkowa:
1/2 szklanki mleka
170- 180 g pianek marshmallow (1 duże opakowanie lub 2 mniejsze, najlepiej białych lub różowo- białych)
200 ml śmietanki kremówki
5-6 sztuk truskawek
truskawki do dekoracji
tarta czekolada do posypania
Do rondelka wlać mleko, dodać pianki, podgrzewać (NIE ZAGOTOWAĆ) do momentu rozpuszczenia się marshmallow. Odstawić do całkowitego ostygnięcia. Śmietankę kremówkę ubijać do zgęstnienia, nie na sztywno. Truskawki zblenderować, dodać do ubitej kremówki, wymieszać łyżką. Dodać ostudzone mleko z piankami, wymieszać, wylać na ciasto. Udekorować dowolnie truskawkami i posypać tartą czekoladą. Odstawić do schłodzenia na ok. 3 godziny.
Rzeczywiście przepis prosty, ale efekt rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńNiezawodne pianki marshmallow- robiłam lukier z pianek, ale masy jeszcze nie.
Pianki, to idealny materiał dekoracyjny.
ommmmm! Jesteś już 2 osobą, której dałabym się adoptować! Wygląda apetycznie!
OdpowiedzUsuńWygląda tak leciutko i zwiewnie:)
OdpowiedzUsuńOj... mascarpone mmmmm
OdpowiedzUsuńsuper! ciasto w moim stylu
OdpowiedzUsuńmmmm gdyby nie te pianki powiedziałabym MNIAM!!!
OdpowiedzUsuńOj oj jakie cudeńko :)) Ja tez kupiłam truskawki i myślę o jakiejś tarcie :))))
OdpowiedzUsuńDelikatna pianka i truskawki...jest się czym delektować:)
OdpowiedzUsuńostatnio bardzo polubiłam się z moją formą do tart, dlatego gromadzę przepisy na te wypieki. :) bardzo, bardzo podoba mi się Twój pomysł na krem i na pewno niebawem go wykorzystam!
OdpowiedzUsuńfajna ta piankowa masa z opisu-nigdy nie próbowałam
OdpowiedzUsuńBlog about life and travelling
Blog about cooking
tarta akurat na czasie bo rozpoczął się już sezon truskawkowy :)
OdpowiedzUsuńOj pianki marshmallows :) Czyli jak zjeść szklankę cukru w 5 minut. Ale i tak je uwielbiam...
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda wyjątkowo delikatnie... I tak uroczo w tym różu :)
OdpowiedzUsuńmmm pianka z pianek - to już wyższy poziom delikatności :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie mega zwiewna ta tarta :))) u mnie różnica polega na spodzie - nie pieczony ;) pożarłabym bez wahania ;)
OdpowiedzUsuń