Bardzo nietypowy przepis na ucierane ciasto z owocami. Nie ma w nim mąki a jedynie bułka tarta (w niej jest mąka ;)) Ciasto smakuje jak gdyby w nim były mielone orzechy włoskie. Wyrośnięte ale jednak z tych cięższych, nie zakalcowate. Użyłam przepołowionych czereśni ale można dodać inne niezbyt duże owoce lub je po prostu pokroić na mniejsze kawałki, np. maliny. Przepis wzięłam (delikatnie zmieniając - dodałam 1 jajko więcej) z książki "Ciasta domowe" Barbary Bytnerowiczowej.
5 dużych jajek
200 g miękkiego masła
200 g cukru
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
200 g bułki tartej
200 g czereśni lub innych małych owoców
Białka ubić na sztywną pianę,
W drugiej misce zmiksować żółtka, cukier, masło i proszek do pieczenia. Miksując naprzemiennie dodawać bułkę tartą i pianę z białek aż do wyczerpania składników. Wyłożyć do tortownicy o średnicy 21 cm, wyrównać.
Czereśnie przekroić na połówki (jeśli użyjemy inne owoce lepiej pokroić je na mniejsze kawałki), ułożyć na wierzchu ciasta, lekko wcisnąć tak by pozostały na wierzchu.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180C, piec do suchego patyczka, ok. 45-50 minut.
Po upieczeniu można wierzch posypać cukrem pudrem.
Ależ oryginalny przepis!
OdpowiedzUsuń