Ciekawe w kształcie ciastka. Miękkie ciasto zakręcone jest tu z masą bezową w roladkę. Przy robieniu ich potrzeba jest odrobina cierpliwości. Niezbędna jest również bliskość kranu :) Nie wszystkie ciastka wyszły mi tak jak na pierwszym zdjęciu. Z większości wyciekała (nie cała) beza ale może mój nóż nie był dość ostry? Przepis, troszkę zmodyfikowany, wzięłam stąd . Nie umawiając się wcześniej, upiekłam takie same ciastka, w tym samym czasie, razem z Wiewiórą .
Ciasto:
200 g mąki
50 g cukru pudru
150 g masła
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 małe jajko
Do mąki dodać cukier puder, proszek do pieczenia, sól i masło. Posiekać nożem. Dodać jajko, wyrobić jednolite ciasto. Podsypując mąką ciasto (w miarę potrzeby) rozwałkować na prostokąt o wymiarach ok. 37x25 cm. Można, jeśli jest taka taka potrzeba, sztukować prostokąt dolepiając gdzie jest potrzeba.
Nadzienie bezowe:
2 białka
120 g cukru pudru
Białka ubić z połową cukru na sztywną pianę. Dodać resztę cukru, delikatnie wymieszać łyżką. Wyłożyć na rozwałkowane ciasto, wyrównać, pozostawiając "gołe" ok. 2 cm brzegi. Delikatnie zwinąć w rulon. Kroić ok. 2-3 cm plastry, kłaść na blasze do pieczenia. Piec ok.20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C.
Trochę inne a jednak podobne :) bardzo apetyczne :) fajnie nam się razem złożyło nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńTen pierwszy wygląda wspaniale - jak różyczka ;)
OdpowiedzUsuńFajne ciastka. Pięknie Ci wyszły. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńAle mają żółciutki kolor<3
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo ciekawie, takie inne no i jakie żółciutkie
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę niebanalnie :)
OdpowiedzUsuńNo takich ciach to jeszcze nie widziałam, świetne!
OdpowiedzUsuńJakie fajne!
OdpowiedzUsuńChętnie bym ich spróbował :D
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuń