Bardzo szybkie w wykonaniu pączuszki. Niezwykła jest tu posypka z cukru pudru i mleka w proszku, który nadaje pączkom nieziemski smak. Już chyba nigdy nie wrócę do samego cukru pudru. Szczerze polecam. Z podanej porcji wychodzi ok. 50 sztuk.
Ciasto:
270 g mąki
3 czubate łyżki cukru (ok. 40 g)
50 g rozpuszczonego masła
1/4 szklanki wody
1/4 szklanki mleka
1 jajko
20 g świeżych drożdży
szczypta soli
dżem malinowy (miałam bez pestek) do szprycowania pączków
1 l oleju do smażenia
Drożdże rozkruszyć, zalać ciepłym mlekiem (nie gorącym), rozpuścić. Dolać wodę, wsypać cukier, sól, wymieszać. Odstawić na ok. 10 minut. Wsypać mąkę, wbić jajko, wyrobić. Wlać rozpuszczone masło, jeszcze raz wyrobić. Odstawić na 15 min. Wyłożyć na deskę, rozwałkować na grubość ok. 1,5 cm i wykrawać kieliszkiem małe kółka. Zostawić do wyrośnięcia na ok. pół godziny. Do szerokiego garnka wlać tłuszcz i odpowiednio go rozgrzać. Wyrośnięte pączuszki kłaść na gorący tłuszcz i smażyć ok. 3- 4 minut, w trakcie delikatnie je mieszając by usmażyły się równomiernie ze wszystkich stron na rumiany kolor.
Przestudzone pączki szprycować (niekoniecznie) dżemem malinowym lub marmoladą.
Posypka:
1 szklanka cukru pudru
4 łyżki mleka w proszku
Cukier puder wymieszać z mlekiem w proszku, obtaczać pączki.
Ciekawy pomysł na posypkę z mlekiem w proszku! Pączki wyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuń...ale smakowicie wyglądają ;D
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjna, już chyba innej nie będę robiła. Szukałam nowego rozwiązania, który zastąpiłby lukier i wpadłam na pomysł dodania mleka w proszku, który okazał się strzałem w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tym mlekiem w proszku. Mnie najgorzej wychodzi szprycowanie , szukam dobrej szprycy, co by bokami nie uciekało:)
OdpowiedzUsuńJa mam szprycę znanej firmy na literę F. Takie małe pączki nie muszą być nadziewane, szczególnie gdy mają taką posypkę :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście niezwykła posypka :) Nigdy bym na to nie wpadła. Pączki prezentują się cudownie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta posypka,uwielbiam mleko w proszku.Z chęcią wypróbuję nawet bez pączka ;D
OdpowiedzUsuńPosypka mnie zaciekawiła, na pewno spróbuje!
OdpowiedzUsuńciekawa posypka muszę spróbować
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mini pączusie:) A te wyglądają bardzo kusząco....
OdpowiedzUsuńJa również jestem fanką takich małych pączków;)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę w pączkach chyba każdy lubi najbardziej nadzienie i wierzch pokryty lukrem lub inną posypką. Po co więc robić duże pączki?
OdpowiedzUsuńDzisiaj robiłam te pączki. Wyszły pyszne ale tylko 28 sztuk, dobre i tyle ;)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże twoje były większe? Mnie wyszło 50 sztuk, specjalnie liczyłam. A może ja cieniej wałkowałam? One jeszcze rosną w trakcie smażenia.
Usuń