Przepis na frużelinę dodany trochę z opóźnieniem, robiłam ją już jakiś czas temu. Nie wiem czy są jeszcze świeże wiśnie ale równie dobrze można zrobić ją z mrożonych lub z innych owoców. Służy za polewę do lodów, deserów, ciast, gofrów. Ja wyjadałam ją samą prosto ze słoika :)
250 g świeżych lub mrożonych wiśni
1/3 szklanki cukru
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka żelatyny
Żelatynę zalać niewielką ilością wody (ok. 2-3 łyżek), odstawić na ok. 5 minut do jej napęcznienia.
Do rondelka włożyć wydrylowane wiśnie, dodać cukier, krótko zagotować. Mąkę ziemniaczaną wymieszać z 1 łyżką wody, wlać do zdjętych z palnika wiśni, wymieszać. Ponownie wstawić na palnik, mieszając zagotować. Do gorących wiśni dodać napęczniałą żelatynę, wymieszać do jej rozpuszczenia (nie gotować). Ostudzić. Można przechowywać do tygodnia w lodówce.
250 g świeżych lub mrożonych wiśni
1/3 szklanki cukru
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka żelatyny
Żelatynę zalać niewielką ilością wody (ok. 2-3 łyżek), odstawić na ok. 5 minut do jej napęcznienia.
Do rondelka włożyć wydrylowane wiśnie, dodać cukier, krótko zagotować. Mąkę ziemniaczaną wymieszać z 1 łyżką wody, wlać do zdjętych z palnika wiśni, wymieszać. Ponownie wstawić na palnik, mieszając zagotować. Do gorących wiśni dodać napęczniałą żelatynę, wymieszać do jej rozpuszczenia (nie gotować). Ostudzić. Można przechowywać do tygodnia w lodówce.
Wiśnie to najlepszym materiał na frużelinę of ever! :)
OdpowiedzUsuńIdealna do deserów :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! ; )
OdpowiedzUsuńTaka frużelina z pewnością jest pyszna! *.*