Trochę inna karpatka :) Masa jest taka sama, różni się tylko ciastem, u mnie kakaowym. Pomysł własny :)
Ciasto:
1 szklanka wody
125 g margaryny
1 szklanka mąki pszennej
2 płaskie łyżki kakao
4 jajka
Do
rondelka wlać wodę, dodać margarynę, zagotować. Zestawić z palnika,
wsypać mąkę i kakao, energicznie mieszać do momentu uzyskania jednolitego
ciasta, które z łatwością będzie odstawiać od ścianek garnka. Wystudzić.
Do zimnego ciasta dodać jajka, zmiksować blenderem na jednolite ciasto.
Podzielić na dwie równe części, wyłożyć, nie wyrównując zbyt dokładnie, do dwóch tortownic o średnicy
23 cm. Piec ok.35-40 minut w piekarniku nagrzanym do 190°C. Ostudzić.
Krem:
2 szklanki mleka
200 g miękkiego masła
3/4 szklanki cukru
2 czubate łyżki mąki pszennej
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka cukru waniliowego
Do
rondelka wlać 1 i 1/2 szklanki mleka, wsypać cukier, zagotować. Do
pozostałej 1/2 szklanki mleka wsypać obie mąki, dokładnie wymieszać.
Zagotowane mleko zestawić z palnika, wlać mieszankę mleka z mąką cały
czas przy tym mieszając. Ponownie wstawić na palnik, mieszając
doprowadzić do wrzenia, gotować ok 1/2 minuty. Wystudzić.
Do miski włożyć miękkie masło, stopniowo, cały czas miksując dodawać po 1
łyżce zimnego budyniu.
Wykonanie:
Na
wystudzony jeden blat ciasta wyłożyć całość kremu, przyłożyć drugim
blatem ciasta, lekko docisnąć. Wierzch posypać cukrem pudrem.
Wspaniała! :) Bardzo efektownie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam, narobiłam sobie apetytu😄
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten pomysł, taka karpatka musiała bardzo ciekawie smakować :)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie!!! u mnie niestety pierwsze karpatkowe próby skończyły sie raczej nie szczytami a równinami. Kto wie może się skuszę ponownie?
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!!!
Bardzo ciekawy pomysł, kiedyś wypróbuje, u mnie póki co tradycyjnie (http://pysznosc.blogspot.com/2015/01/z-nowym-rokiem.html)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na przełamanie tradycji :D no i w tych kontrastowych barwach wygląda jeszcze bardziej smakowicie!
OdpowiedzUsuńwww.sagneska.pl
Wow, pomysł boski! *.*
OdpowiedzUsuńKarpatka wygląda bardzo apetycznie!
Świetne przełamanie! :
Rewelacyjny efekt. :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, jak taka karpatkowa mleczna kanapka; D
OdpowiedzUsuńOryginalnie, niebanalnie.. ;) taka karpatka wygląda o wiele lepiej niż tradycyjna! :) szkoda, że ja nie lubię karpatki jeść ;) :P
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł, takiej jeszcze nie jadłem :D
OdpowiedzUsuńMyślałam o takiej, bo mąż mnie zamęcza, a ja nie przepadam za karpatką i stwierdziłam że może kakaowa byłaby dobra :) dzięki za przepis, zrobię w najbliższym czasie!
OdpowiedzUsuńKarpatka to jedno z kolejnych mich wyzwań :) a taka kakaowa, to dopiero musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, może błahe, ale nigdy nie robilam karpatki :( czy oba blaty trzeba piec jednocześnie, czy jeden może poczekać aż drugi się upiecze?:)
OdpowiedzUsuńCiasto może poczekać. Można też upiec całość w jednej dużej prostokątnej formie, a po ostygnięciu przeciąć na pól i przełożyć kremem.
OdpowiedzUsuń