Uwielbiam bezy. Moja rodzina również. Zawsze kiedy z różnych powodów zostają mi białka, piekę z nich bezy. Znikają z talerza bardzo szybko. I zaraz pada pytanie: kiedy znowu zrobisz? Przepis najprostszy z możliwych, bo 2- składnikowy, skróciłam także czas suszenia do 1 godziny.
4 białka
1 1/2 szklanki cukru pudru
Białka ubijamy przez chwilę (ok. 2 minut), dodajemy połowę cukru pudru, ubijamy na sztywną pianę. Wsypujemy resztę cukru pudru i delikatnie mieszamy łyżką. Wyciskamy szprycą lub kładziemy łyżeczką na blachę. Piekarnik nagrzewamy do 130°C, wkładamy bezy. Po ok. 5 minutach przykręcamy temperaturę do 110°C i suszymy ok.1 godziny. Studzimy.
czy w opcji z termoobiegiem można piec?
OdpowiedzUsuńJa zawsze piekę z termoobiegiem. Przyznam się, że zdarza mi się piec bezy krócej i w wyższej temperaturze. Zaraz po wyjęciu są wtedy lekko ciągnące, a jeżeli wytrwają, po ok. 10 minutach stają się kruche.
Usuń:), ja dlatego zapytałam, ponieważ ja używam tylko opcji: z termoobiegiem, a bez nie robiłam jeszcze i chcę spróbować, pozdrawiam ciepło :))
UsuńPo wyjęciu z piekarnika trzeba chwilę odczekać, dosłownie ok. 2 minut i wtedy bezy lekko odchodzą od papieru.
Usuńmniam!
OdpowiedzUsuńIdealne...
OdpowiedzUsuńTeż lubię te puszki :))
OdpowiedzUsuńWitam! termoobieg podwyższa temperaturę o ok. 20 st.C, zatem proszę o sprecyzowanie - ustawić temperaturę na podaną wyżej i jeszcze włączyć teroobieg, czy też ustawić o te 20 st. niżej?
OdpowiedzUsuńPiekłam bez termoobiegu.
Usuń