Z okazji Dnia Dziecka proponuję jedno z ulubionych ciast moich dzieci. Przepis chyba większość zna i piekł, a ten kto nie próbował, koniecznie musi zrobić. Bardzo kruche ciasto, delikatna pianka i orzeźwiające maliny stanowią razem doskonałe trio. Ja piekłam go już co najmniej 10 razy zarówno ze świeżymi, jak i z mrożonymi malinami, w obu wersjach wychodziło pyszne! Recepturę na to ciasto zaczerpnęłam z Moich Wypieków.
Kruche ciasto:
2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
250 g masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki cukru pudru
5 żółtek (z dużych jajek)
Do mąki dodać masło, posiekać drobno nożem. Dodać proszek do pieczenia, cukier puder i żółtka, zagnieść do uzyskania gładkiego, jednolitego w strukturze ciasta. Podzielić na dwie części 60% i 40%, choć ja wolę nawet 70% i 30%. Mniejszą część włożyć do zamrażarki, a większą wyłożyć na dno blaszki o wymiarach 33x20 cm i bardzo lekko podsypując ciasto mąką, równomiernie rozłożyć. Piec na lekko rumiano ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C.
Budyniowa pianka:
5 białek
1 szklanka drobnego cukru lub cukru pudru
2 opakowania budyniu waniliowego lub śmietankowego (2x 40 g)
1/2 szklanki oleju
2 łyżeczki cukru waniliowego
Dodatkowo:
ok. 500 g malin świeżych lub mrożonych (najlepiej sprawdzają się maliny jesienne, nawet mrożone)
cukier puder do posypania upieczonego ciasta
Białka ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier i cukier waniliowy, ubijać do jego rozpuszczenia. Wsypać budyń w proszku, zmiksować. Cały czas miksując, powoli wlewać olej.
Na podpieczony i ostudzony kruchy spód wyłożyć budyniową piankę. Wyrównać i układać dość gęsto maliny otworkami do góry (mrożonych malin wcześniej nie trzeba rozmrażać). Na wierzch zetrzeć na grubej tarce ciasto schowane wcześniej do zamrażarki. Piec ok. 40 minut w 180°C.
Oj tak, wygląda super. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńach, ale musi być pyszne to ciacho!
ale pycha!
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Cudownie wygląda :) Maliny? To już lato i wakacje? ;)
OdpowiedzUsuńRobiłam z mrożonych malin :)
UsuńNie dość, że maliny, to jeszcze pianka - mniam, mniam, mniam, mniam! :D
OdpowiedzUsuńRobiłam go kiedyś :)) Pyszniutki jest :) Nominowałam Cie do liebster blog http://kruchebabeczki.blogspot.com/2013/05/liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńFajne ciacho,moje właśnie się studzi,ale piekłam je pierwszy raz ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKacha
pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam - to ciasto jest boskie!:) robiłam kiedyś tylko z innej przepisu skorzystałam na pomysł z pianką budyniową:) Najlepsze jest właśnie z malinami i nalezy do ulubionych moich ciast zaraz po ukochanej szarlotce:)
OdpowiedzUsuń