Na koniec sezonu truskawkowego u mnie kruche babeczki nadziewane kremem landrynkowym :) Krem zrobiony ze śmietanki kremówki i rozpuszczonych w nich landrynek (u mnie Ice). Na wierzchu obowiązkowo sezonowe owoce, u mnie truskawki ale mogą być jagody, borówki czy maliny.
Ciasto:
150 g mąki
50 g cukru
100 g masła
1 żółtko
Z
podanych składników zagnieść gładkie, jednolite ciasto. Początkowo
ciasto może wydawać się zbyt suche, ale po chwili zagniatania staje się
ładne o jednolitej strukturze. Wylepić metalowe foremki do babeczek (ok.14 sztuk). Piec ok. 20 minut w piekarniku
nagrzanym do 180°C. Ostudzić. Wyjąć z foremek. Ostudzić.
Landrynkowy krem:
250 ml śmietanki kremówki
125 g landrynek
2 płaskie łyżeczki żelatyny
50 ml wody
truskawki lub inne sezonowe owoce
Do rondelka wlać kremówkę, dodać pokruszone landrynki. Mieszając łyżką podgrzewać (nie dopuszczając do zagotowania) aż do rozpuszczenia się cukierków. Odstawić do ostudzenia, wstawić do lodówki na całą noc.
Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie, ostudzić.
Do żelatyny wlewać landrynkową masę, cały czas przy tym mieszając. Odstawić do lekkiego zgęstnienia masy. Wlewać do korpusów babeczek, dekorować świeżymi owocami.
Ciekawy ten krem, bardzo oryginalny :) Spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńJakie urocze, prześliczne :)
OdpowiedzUsuńpiękne:)
OdpowiedzUsuń