75 g cukru pudru
75 g miękkiego masła
50 g płynnego miodu
1 żółtko
1/2 łyżeczki sody
220 g mąki pszennej
1 płaska łyżeczka przyprawy do piernika
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
kandyzowane plastry pomarańczy (przepis tutaj)
Do miski wsypać mąkę, cukier puder, sodę i przyprawę do piernika. Dodać masło, miód i żółtko, zagnieść jednolite ciasto (tylko na początku zagniatania będzie wydawało się zbyt suche). Wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę. Na lekko podsypanej mąką desce cienko rozwałkować ciasto. Szklanką wyciąć koła. Kłaść na blachę do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C, piec ok. 9-10 minut. Ostudzić.
Czekoladę rozpuścić nad parą wodną, smarować nią do połowy piernika, od razu kłaść połówki kandyzowanych pomarańczy. Kłaść na kratce do zastygnięcia czekolady.
Piękne w formie, wysmakowane i eleganckie. Też mi się podobają , chociaż lubię lukrowanie na Święta :o) Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńWygladaja super apetycznie!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie pomysl z kandyzowana pomarancza...
:)
Wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńMniam, pycha! Bardzo lubię takie kandyzowane plasterki pomarańczy, na pierniczkach musiały smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Zakochałam się w nich :)
OdpowiedzUsuń