Gdy byłam mała zajadałam się ubitym przez Mamę koglem moglem podanym na waflu. Gdy zobaczyłam przepis na mazurek z koglem moglem musiałam go zrobić. Natychmiast. I żałuję... że nie zrobiłam podwójnej porcji :) Zjadłam od razu chyba połowę blaszki. I to jest jedyna jego wada, że jest tak pyszny, że znika w ekspresowym tempie. Kruchy spód jest mój, masa na wierzchu jest z tej strony. Koniecznie muszę go zrobić na Wielkanoc i wcześniej chyba też. Kto lubi kogiel mogiel tak jak ja, ten na pewno będzie zachwycony.
Kruchy spód:
250 g mąki
100 g cukru pudru
200 g masła
1 jajko + 1 żółtko
szczypta soli
Do mąki dodać masło, posiekać drobno nożem. Dodać cukier puder, jajko i żółtko oraz sól. Wyrobić gładkie ciasto. Schłodzić w lodówce ok. 1/2 godziny. Wyłożyć spód blachy. Piec ok. 25- 30 minut w 180°C.
Polewa z kogla mogla:
4 żółtka
150 g cukru pudru
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
Żółtka ubić z cukrem pudrem do białości. Dodać mąkę ziemniaczaną, krótko zmiksować. Wylać na upieczony spód, równo rozsmarować. Piec jeszcze ok. 5 minut w180°C.
Krojony zaraz po upieczeniu wylewa masę, po całkowitym wystudzeniu, po ok. 1 godzinie ładnie utrzymuje fason i nie rozpływa się na talerzu.
Ja kiedyś bardzo lubiłam, teraz boję się surowych jajek ;) Lepiej było żyć niewiedzą małego człowieka ;) Za to przepis na mazurek chętnie wypróbuję ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też nie jem teraz surowych jajek ale tutaj jest cienka warstwa żółtek, wprawdzie krótko, ale zapieczona więc zajadam się tym bez stresu, że mnie coś dopadnie:)
UsuńBardzo oryginalne, nie przyszłoby mi do głowy, że kogel-mogel można wykorzystać do zrobienia pysznego mazurka :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że chcesz dodać przepis do akcji, nie zapomnij jednak go samodzielnie zgłosić na stronie akcji (na durszlaku) klikając "zgłoś wpis". Bo na razie Twój przepis nie wyświetla mi się w oczekujących na dodanie :(
Koniecznie muszę wypróbować :) Tak jak Ty uwielbiałam kogiel-mogiel :)
OdpowiedzUsuńMoje mama robi bardzo podobny tylko spód jest z zmielonych orzechów włoskich. Więc domyślam się jak pyszny musiał być Twój :)
OdpowiedzUsuńOoo, pierwszy raz widzę przepis na mazurek z koglem moglem przyznam się...
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie ;D
OdpowiedzUsuńWygląda super! :)
OdpowiedzUsuń