Kolejna propozycja na Sylwestrowy wieczór. Ślicznie wyglądające kanapkowe małe drożdżóweczki w kształcie kwiatka. Alternatywa dla krakersowych lub zwyczajnych kanapek. Plusem jest możliwość wcześniejszego ich przygotowania a także podania ich na ciepło. Poza tym na pewno zachwycą gości swoją niebanalną formą. Kółka drożdżowego ciasta "faszerowane" są tutaj plasterkami dowolnej wędliny. Przepis, trochę zmodyfikowany, stąd .
Porcja na ok. 25 szt.:
500 g mąki pszennej
30 g swiezych drożdży
220 ml mleka
1 jajko
3 łyzki oleju
1 płaska łyzeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
ok. 25 szt. plasterków wędliny o okrągłym kształcie dopasowanym do wielkości szklanki, ewentualnie trochę większym rozmiarze
sezam lub mak do posypania środka drożdżówek
Do miski pokruszyć drożdże, zalać ciepłym (nie gorącym) mlekiem, wymieszać do ich rozpuszczenia. Dodać sól, cukier, olej, jajko i mąkę. Wyrobić na jednolite ciasto. Podzielić na 2 części. Rozwałkować i wycinać szklanką kółka.
Wędlinę pokroić na plasterki. Jeśli rozmiar wędliny jest większy niż rozmiar szklanki którą będziemy wycinać kółka z ciasta, należy przykładając szklankę, nożem obciąć ją do pożądanego rozmiaru. Ja do swoich drożdżówek wycinałam kółka z polędwicy.
Wykonanie:
Wszystkie etapy pracy nad drożdżówkami widoczne są na zdjęciu roboczym.
Na wycięte z ciasta kółko położyć plasterek o tym samym rozmiarze wędliny, przyłożyć jeszcze jednym kółkiem ciasta, lekko docisnąć. Nożem naciąć 8 płatków (zostawiając środek nie nacięty) na głębokość (zależny od rozmiarów szklanki) ok.3 cm. Biorąc po dwa sąsiadujące płatki, zawijać je do środka, lekko je przy tym zlepiając. Środek posmarować wodą lub jajkiem, posypać sezamem lub makiem. Piec ok. 17 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C. Zdejmować łopatką na kratkę, ostudzić.
wyglądają wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Pomysł genialny, zapisuję w zakładkach na liście do zrobienia! Jak to dobrze, że nadchodzi Nowy Rok z nowymi dniami dla nowych przepisów :D
OdpowiedzUsuńGenialne! Koniecznie zapisuję do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńAle one ładnie wyglądają :) Ja również zapisuję, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! :)
Prześliczne! Aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńOch! Wyglądają wspaniale! dziś już nie zdążę ale z pewnością skorzystam z przepisu.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, wiele ciekawych pomysłów życzę . Pozdrawiam- H.
No i są w piekarniku - nie mogłam się powstrzymać :)
OdpowiedzUsuńCiasto w ogóle nie wyrasta, na żadnym etapie?
Zobaczymy, jak wyjdą :)
Ja nie zostawiałam do wyrastania. Koniecznie napisz jak wyszły :)
UsuńFantastyczna przekąska! szczęśliwego Nowego Roku i wielu sukcesów :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne..super sposób zawijania...przyswajam radośnie:)
OdpowiedzUsuńCiasto drożdżowe, to co najbardziej lubię, wdzieczne pod każdym wzgledem , na słono i na słodko, plastyczne,inspirujące. Propozycja świetna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te drożdżówki! : )
OdpowiedzUsuńJakie pomysłowe!
Pyszności! Dodałam jeszcze ser żółty do środka. A na wierzch czarnuszkę. Mniam :)
OdpowiedzUsuńDziś je wrzucę na bloga - oczywiście z linkiem do Ciebie. Dziękuję za przepis!
Aha - jedną blachę włożyłam bez wyrastania, a druga rosła ok. 20 minut przed pieczeniem i ta druga mi bardziej smakuje. Bardziej się "napuszyły" bułeczki. Ale w smaku jedne i drugie pyszne :)
Dziękuję za wypróbowanie :) Nie dawałam (choć o tym myślałam) sera żółtego z obawy, że wypłynie. Nie czekałam też na wyrośnięcie bułeczek bo nie chciałam, żeby straciły kształt. Chętnie zobaczę Twoje zmiany :)
Usuńjakie śliczne! zauroczyły mnie <3
OdpowiedzUsuńjestem zaskoczona, że można wyczarować takie cuda:) wyglądają fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł! Idelane na karnawał :)
OdpowiedzUsuńAle ładne Ci się udały ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne wa najbliższą sobotę na 100% pojawią się u mnie. Nie wiem tylko czy wyjdą takie perfekcyjne jak Twoje.
OdpowiedzUsuńWyjdą jeszcze ładniejsze!
UsuńGenialny pomysł
OdpowiedzUsuńWyszły wspaniale