50 g cukru
50 g masła
1 żółtko
2 pełne łyżki kwaśnej, gęstej śmietany 18%
1/3 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
200 g suszonych fig (jedno kółko)
cukier puder do posypania upieczonych ciastek
Do mąki dodać masło, cukier, proszek do pieczenia, posiekać nożem. Dodać żółtko i śmietanę, wyrobić jednolite ciasto. Schłodzić w lodówce przez ok. 20 minut. Cienko rozwałkować na papierze do pieczenia na prostokąt o wymiarach 22x33 cm. Przekroić nożem na dwa długie prostokąty (ok. 11x33 cm). Można też bryłę ciasta podzielić na dwie części i każdą z nich osobno rozwałkować na prostokąt o wymiarach ok. 11x33cm.
Suszone figi zalać wrzącą wodą, odstawić na ok. 15 minut. Wodę odcedzić, figi zmiksować blenderem na gęstą papkę. Podzielić na dwie części.
Mokrymi rękami formować gruby wałek ze zmiksowanych fig, kłaść wzdłuż, przez całą długość na środku obu rozwałkowanych płatów ciasta. Przy pomocy papieru do pieczenia (podnosząc go) zawinąć masę figową w rulon ciasta. Ułożyć składaniem do spodu. Lekko spłaszczyć całość dłońmi. Nożem pokroić rulony w ok. 5 cm kawałki. Ułożyć w lekkich odstępach od siebie. Piec ok. 25 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C. Ostudzić, posypać cukrem pudrem.
Jej, to dokładnie moje smaki. Zrobiłabym je w formie rogalików i byłyby już perfekcją w każdej kwestii :)
OdpowiedzUsuńJako rogaliki pasują jak najbardziej tylko ciasto trzeba wtedy schłodzić. Ja nie czekałam i musiałam formując je pomagać sobie papierem do pieczenia :)
Usuńwyglądają smacznie:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie, muszę ich spróbować i może wtedy przekonam się do fig ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam figi, pycha ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńo matko, uwielbiam figi, również te suszone
OdpowiedzUsuńciasteczka musiały być zatem rewelacyjne:)
a ja akurat mam w domciu figusie suszone, muszę je popełnić, już sobie wyobrażam ich smak, do kawusi, idealne ! :)
OdpowiedzUsuńU mnie te długo leżały i czekały na pomysł :)
UsuńAle muszą być pyszne!. I to nadzienie figowe<3
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ciastka! kiedyś robiłam kruche z rodzynkowym nadzieniem :)
OdpowiedzUsuńJa też robiłam ciastka z rodzynkowym nadzieniem ale coś mi w nich nie pasowało i nie wstawiłam przepisu. Zobaczę u ciebie jak Ty je robiłaś :)
UsuńRewelacja, muszę je upiec!:)
OdpowiedzUsuńO jejku ale pyszności :) Zapisuję do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńPyszne takie ciastka :) I to z wspaniałymi figami :)
OdpowiedzUsuńWitam, nominowałam Cię do Liebster Blog Award :) po szczegóły zajrzyj tu: http://wyznania-kulinarne.blogspot.com/2014/01/maze-w-smietanie-z-biaym-winem-liebster.html :) zachęcam do zabawy i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie lubię fig samych w sobie, ale jako pasta do nadziania ciasta i dodania mu słodyczy są rewelacyjne :) Też robiłam pierożki z daktylami, tyle że całkowicie bez cukru ;)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wygladają rewelacyjnie, muszą byc pyszne :)
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się. Poczuć smak tych przepięknych figowych ciasteczek to jak zanurzyć się w wymarzonym ciepłym morzy i poleżeć na plaży skąpanej słońcem pod jakimś figowym drzewkiem. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, a przy tym prosty w wykonaniu. Taki do wspólnego pieczenia z dzieciakami w sobotnie przedpołudnie. Tylko co zrobić, żeby figowego nadzienia nie wyjadły ? :):):)
OdpowiedzUsuńZapisałam - będziemy zajadać :)
Będziesz na Najedzeni Fest ?
A kiedy i gdzie jest Najedzeni Fest? Muszę sprawdzić :)
Usuń26.01. Tu znajdziesz informacje : http://najedzenifest.blogspot.com/ https://www.facebook.com/NajedzeniFest
UsuńWybieram się przed południem z aparatem :) Napisz do mnie na maila jeśli też masz zamiar się wybrać / ankawell.gmail.com /
Prosto i pomysłowo. Co dla mnie ważne, to zastosowanie fig suszonych prasowanych, gdyż niewiele przepisów z figami na blogach kulinarnych.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, mam figi to wykorzystam pomysł.
OdpowiedzUsuńZrobiłam te ciasteczka dzisiaj po raz drugi. Za pierwszym razem zniknęły nie wiadomo kiedy, dziś jeszcze są, ale zrobiłam poczwórną porcję! ;) Zamiast fig, użyłam konfitury z owoców leśnych, z tym, że ja kupiłam taką bardzo gęstą konfiturę. Ciasto jest pyszne i banalnie proste!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowały, ja też muszę je ponownie upiec :)
Usuń