Porcja na 2 sztuki o średnicy ok. 20 cm:
140 g mąki pszennej
120 g masła
1 łyżka cukru
szczypta soli
4 łyżki zimnej wody
2 jabłka
2 łyżki brązowego cukru
Do miski wsypać mąkę, cukier i sól, dodać masło i wodę. Wyrobić jednolite ciasto. Podzielić na dwie równe części. Jedną część ciasta obtoczyć lekko w mące, rozwałkować na papierze do pieczenia na koło o średnicy ok. 26 cm. Zsunąć papier razem z ciastem na blachę do pieczenia.
Jabłka obrać, podzielić na ćwiartki, pokroić na cienkie, ok.1 mm plasterki. Jabłka ułożyć na środku rozwałkowanego ciasta zostawiając dookoła pusty ok. 4 cm brzeg. Warstwę jabłek posypać ok. 1 łyżką brązowego cukru. Brzeg ciasta zawinąć do środka, można pomagać sobie przy tym nożem. Piec ok. 30 minut w piekarniku nagrzanym do 200°C.
Ostatnio mam wielką ochotę na szarlotkę. Takiego ciasta z jabłkami jeszcze nie jadłam, więc na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńwygląda smacznie:)
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda, bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda i pewnie jeszcze lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rustykalne tarty, mają swój niewątpliwy urok!: )
OdpowiedzUsuńO tak! Bardzo rustykalnie, takie propozycje są nie do odrzucenia.Pieknie wygląda.
OdpowiedzUsuńPiękna! Zdecydowanie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj w pracy rozmawiałyśmy o szarlotce... teraz mamy na nią jeszcze większą ochotę :) pycha
OdpowiedzUsuńmmm...ależ pyszności... kocham takie smaki!
OdpowiedzUsuńobłędna!
OdpowiedzUsuń