W tym roku po raz pierwszy miałam okazję wypróbować wypiek z dodatkiem białego maku Otrzymałam go Skworcu Mają go w bardzo atrakcyjnej cenie, zamówienia realizują błyskawicznie więc na pewno zdążycie jeszcze przed 11 listopada :)
Rogale marcińskie robiłam w ubiegłym roku ale z niebieskim makiem. Teraz zrobiłam je z białym makiem w trochę odchudzonej wersji, z mniejszą ilością masła i cukru. Smakują równie pysznie, a nawet lepiej, bardzo polecam :)
nadzienie:
200 g białego maku
100 g orzechów włoskich
100 g rodzynek
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
3/4 szklanki cukru pudru
Biały mak zalać wrzącą wodą, odstawić na ok. 15 minut, po tym czasie odcedzić na gęstym sicie. Razem z orzechami, rodzynkami i skórką pomarańczową zmiksować blenderem. Wsypać cukier puder, wymieszać.
ciasto:
1 szklanka mleka
25 g świeżych drożdży
50 g cukru
500 g mąki pszennej
2 łyżki oleju
1 jajko
szczypta soli
150 g miękkiego masła (nie bezpośrednio do ciasta)
Do miski pokruszyć drożdże, posypać cukrem, odstawić na ok. 5 minut, rozetrzeć łyżką do uzyskania płynnej konsystencji. Wlać lekko ciepłe mleko, wymieszać. Dodać jajko, olej, sól i mąkę, krótko wyrobić do momentu uzyskania jednolitego ciasta.
Ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 40x20 cm, grubo rozsmarować miękkim masłem. Biorąc do ręki krótszy brzeg ciasta, złożyć ciasto na trzy. Dookoła zlepić brzegi, ponownie uformować duży prostokąt, jeszcze raz złożyć na 3 części. Przełożyć na lekko podsypaną mąką deskę, wstawić do lodówki na 3 godziny.
Wyrośnięta ciasto rozwałkować na duży prostokąt o wymiarach 60x35 cm, pokroić go na długie na 35 cm trójkąty. Powinno wyjść ok. 12 szt. Na 3/4 długości trójkąta wyłożyć dość grubo nadzienia makowego zostawiając ok. 0,5 cm pusty brzeg.
Zawinąć w rogale tak by koniec był podwinięty pod spód.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C, piec ok. 25 minut. Studzić na kratce.
lukier:
1 szklanka cukru pudru
1 łyżka mleka
siekane orzechy laskowe do posypania
Do miski wsypujemy cukier puder, dodajemy mleko, łyżką ucieramy do uzyskania lukru. W razie potrzeby możemy dodać ok. 1 łyżeczki mleka lub w razie zbytniego rozrzedzenia - cukru pudru.
Smarujemy ostudzone rogale i posypujemy posiekanymi orzechami włoskimi.
Niesamowicie piękne Ci wyszły :) Aż nabrałam ochoty, a czy w przepisie mogę po prostu zamienić biały mak na niebieski? :)
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku robiłam z niebieskim makiem i też były pyszne :) Jednak do niebieskiego maku chyba nie wystarczy blender, trzeba zmielić lub użyć gotowego mielonego maku.
UsuńMuszę je zrobić! Akurat mam biały mak i zastanawiałam się, co z niego zrobić :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że biały mak jest delikatniejszy w smaku, lepszy od niebieskiego :) Ciekawe jaki wyszedłby z niego makowiec?
Usuńach akurat za mną chodza od kilku dni już te marcińskie rogale, chyba nie zostaje mi nic innego tylko w końcu je upiec, bo szkoda mi wydawać po 5zł za sztukę :)
OdpowiedzUsuńPodobno są nawet po 7 zł, domowe wychodzą taniej :)
UsuńBędąc w tym roku w Poznaniu, nie mogłam ich nie spróbować- są bardzo smaczne, ale straaasznie słodkie( choć dla mnie to nie problem; D)
OdpowiedzUsuńMoje są słodkie ale nie przesadnie :) Prosto z Poznania nie jadłam :(
UsuńO a ja muszę na poniedziałek do szkoły przygotowac :D
OdpowiedzUsuńTo chyba dużo musisz zrobić?
Usuńfantastyczne! nigdy nie robiłam :(
OdpowiedzUsuńCiasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 40x20 cm, grubo rozsmarować miękkim masłem. Biorąc do ręki krótszy brzeg ciasta, złożyć ciasto na trzy. Dookoła zlepić brzegi, ponownie uformować duży prostokąt, jeszcze raz złożyć na 3 części. Przełożyć na lekko podsypaną mąką deskę, wstawić do lodówki na 3 godziny. Witam serdecznie mam pytanie co do wykonania ,czy 2 raz trzeba posmarowac maslem???czy tylko rozwalkowac za drugim razem i zlozyc na 3 jak w opisie??? dziekuje za odp. i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCałe masło rozsmarowujemy przed pierwszym złożeniem ciasta. Wstawiam zdjęcia z przygotowania które może trochę pomogą, przepraszam za jakość. Pozdrawiam.
UsuńW tym roku przekonałam się, że te domowe są najlepsze. W przyszłym roku, po raz trzeci je zrobię :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam, ale tak ostatnio o nich głośno, ze chyba się skuszę 😊
OdpowiedzUsuń