porcja na 10 sztuk
śnieżne kule:
2 opakowania żelatyny w płatkach (12 szt.)
4 łyżki wody
10 małych baloników
1 łyżka oleju
kawałek styropianu do wkładania baloników na patyczkach
Baloniki nadmuchać do niewielkiej wielkości, tak by ich średnica nie była większa od średnicy muffinek. Zawiązać, umocować na patykach do szaszłyków. Dłonie delikatnie obtoczyć w oleju, posmarować nimi każdy balon (po to by potem żelatyna odeszła z baloników).
Do rondelka wlać większą ilość wody, pojedynczy włożyć do niej płatki żelatyny. Zostawić do napęcznienia na ok. 15 minut. Wyjąć, odcisnąć, wlać 4 łyżki wody, lekko podgrzewając rozpuścić.
Każdy balonik obtaczać w żelatynie, wbić w styropian na ok. 5-10 minut. Po tym czasie czynność obtaczania w żelatynie powtórzyć jeszcze 2 razy. Zostawić do zesztywnienia żelatyny na całą noc.
Teraz najtrudniejsza czynność- wyjmowanie baloników. Przebijamy balonik przy wiązaniu i szybko obcinamy nożyczkami tworząc "szklaną kulę". wyjmujemy balonik. Ewentualnie wygniecioną kulę można delikatnie naprostować (u mnie to nie całkiem się udało).
ciasto na muffinki:
1 szklanka mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
50 g miękkiego masła
1/2 szklanki cukru
1 duże jajko
1/2 szklanki jogurtu naturalnego
Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier, wymieszać łyżką. Dodać miękkie masło, jajko i jogurt, krótko zmiksować. Wyłożyć do 10 foremek na muffinki. Piec w metalowej formie na muffinki w piekarniku nagrzanym do 180C, przez ok. 25 minut. Ostudzić.
lukier:
1 szklanka cukru pudru
2-3 łyżki wody
świąteczna posypka
świąteczna dekoracja cukrowa lub sztuczna do włożenia do środka kul
Do cukru wlać 2 łyżki wody, rozetrzeć łyżką. Jeśli lukier okazałby się zbyt gęsty, można dodać jeszcze odrobinę wody.
Gotowym lukrem polać ostudzone muffinki, od razu posypując posypką.
Na środek polukrowanej muffinki ułożyć dowolną zabawkę lub dekorację cukrową, nakryć "szklaną kulą".
Przechowywać w suchym miejscu.
Kiedyś strasznie lubiłam takie kuchenne DIY :D Teraz chyba trochę brakuje mi cierpliwości. Ale u Ciebie efekt jest piękny :) Niesamowicie wyglądają!
OdpowiedzUsuńDorotko jesteś wspaniała! Rewelacja pomysł! Podziwiam niezmiennie Twoją kreatywność!
OdpowiedzUsuńSą genialne! Od dawna mi się marzą, może w tym roku w końcu mi się uda...? :)
OdpowiedzUsuń