piątek, 18 sierpnia 2017

Tarta ziemniaczano-jabłkowa

     Kuchnia szwajcarska kojarzy mi się głównie z ziemniakami i pysznymi żółtymi serami. U mnie w kuchni inspiracja tą kuchnią - tarta z ziemniakami i serem ale w odmiennym wydaniu. Zestawiona z kwaśnym jabłkiem smakuje doskonale. To wspomnienie wakacyjnych chwil spędzonych w sadzie :) Do jej wykonania użyłam noża Victorinox (doskonale się nim kroi ziemniaki na bardzo cienkie plasterki) i scyzoryka tej samej firmy (jest dość ostry by obrać nim ziemniaki i nie tylko ;)). Scyzoryk pożyczyłam od męża, zabiera go od lat na różne męskie wyprawy. #MyVictorinox 
ciasto:
180 g mąki pszennej
100 g miękkiego masła
1 żółtko
1/3 łyżeczki soli
1 łyżka zimnej wody

Do miski wsypać mąkę, dodać miękkie masło, żółtko, sól i wodę, zagnieść jednolite ciasto. Wyłożyć do prostokątnej formy na tartę, równomiernie rozłożyć na dno i boki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180C, piec ok. 20-22 minut. gdyby w trakcie pieczenia dno ciasta zaczęło "wstawać", należy przebić ją wykałaczką (wystarczy w jednym miejscu).

nadzienie:
100 g żółtego sera
1/2 kwaśnego jabłka
200 g niewielkich ziemniaków
1 łyżeczka oliwy
1/3 łyżeczki estragonu

Żółty ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Ziemniaki obrać, pokroić na bardzo cienkie plasterki. W garnku zagotować wodę, osolić, wrzucić plasterki ziemniaków, gotować ok. 3-4 minut (uważać żeby się nie przegotowały), odcedzić, skropić oliwą.
Jabłko podzielić na ćwiartki, pokroić w plasterki.
Na dno podpieczonego ciasta równomiernie wyłożyć 3/4 przygotowanego startego żółtego sera.
Na wierzch układać w dwóch rzędach naprzemiennie 3 plasterki ziemniaka i plasterek jabłka. Całość posypać estragonem i resztą startego żółtego sera. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180C, piec jeszcze ok. 25-30 minut.

Zachowaj smak wakacji z Victorinox!

4 komentarze:

  1. Wygląda przepysznie😉 trzymam kciuki !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda apetycznie. I to połączenie jabłka z ziemniakami. Być może dzisiaj przygotuję.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm, wygląda smakowicie, chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń