środa, 2 stycznia 2013

Muffinki szampańskie

     Najlepsze muffinki jakie kiedykolwiek jadłam. Ciasto z dodatkiem szampana, krem z białym winem,  który przypomina nadzienie z pewnych rogalików {nazwa zakamuflowana to 7 dni :)}. Przepis na ciasto zaczerpnęłam z Poradnika domowego z 2003 r. a nadzienie i krem wymyśliłam sama, choć nie wykluczam że do tej pory ktoś nie robił tego genialnego nadzienia. Polecam, do wielokrotnego powtórzenia, nie tylko na Nowy Rok. 
Szampańskie muffinki 
Ciasto:
4 jajka
2,5 szklanki mąki
3/4 szklanki oleju
1 szklanka cukru
3/4 szklanki szampana lub 1/2 szklanki białego wina i 1/4 szklanki wody gazowanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
aromat waniliowy

Białka ubić na sztywno. Żółtka  ubić z cukrem, dodawać na przemian mąkę z proszkiem do pieczenia, olej, szampan lub wino i aromat waniliowy. Na koniec wmieszać ubitą pianę z białek.

Nadzienie muffinek:
5 żółtek
6 łyżek cukru
1 1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki białego wina
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemnaczanej
aromat waniliowy

Żółtka utrzeć z cukrem, dodać obie mąki, aromat i na koniec wino.Mleko zagotować w rondelku, zestawić z kuchenki, wlać żółtkową masę, zagotować cały czas mieszając do momentu aż zgęstnieje. Trzeba uważać żeby się nie przypaliła. Zostawić do lekkiego przestudzenia.

Krem na wierzch:
1/2 ugotowanego budyniu z żółtek
150 g masła

Ugotowany budyń podzielić na połowę (1/2 budyniu będzie nadzieniem muffinek). Masło utrzeć dodając stopniowo wystudzony całkowicie (!) budyń z żółtek.

Wykonanie:
Ciasto szampańskie wyłożyć po ok. 1 1/2 łyżki do foremki muffinek, włożyć 1 łyżeczkę  nadzienia z żółtkowego budyniu, przykryć 1 łyżką ciasta. Piec ok 25 minut w 180°C. Ostudzić. Dekorować kremem na wierzch. Można ozdobić cząstką świeżego ananasa.



3 komentarze:

  1. Wyglądają przepysznie ;) Pięknie podane i sfotografowane ;) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muffinki po prostu przepyszne. Od razu dodałem przepis do moich ulubionych. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł! Zawsze po Sylwestrze zostaje trochę szampana i trzeba go "na siłę" wypijać ;) Dodaję do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń