Póki sezon na rabarbar w pełni, spróbujmy zatrzymać jego smak na jesienne i zimowe wypieki. Wtedy, gdy znów zatęsknimy za nim, wyjmiemy słoiczek ze spiżarni i zrobimy np. rogaliki z konfiturą rabarbarową lub po prostu zjemy z drożdżową bułką. Przepis, lekko zmodyfikowany, z Kuchni sprzed kilku lat.
1 kg rabarbaru
1 kg cukru
1/2 cytryny
ewentualnie 1 laska wanilii
Rabarbar obrać, pokroić w plasterki. Włożyć do garnka, zasypać cukrem, lekko zamieszać. Zostawić pod przykryciem na całą noc. Dodać przeciętą wzdłuż wanilię. Smażyć ok. 30 minut na bardzo małym ogniu, często mieszając. Ja, żeby się nie przypaliło, smażę na nieprzywierającej patelni. Pod koniec smażenia dodać sok z cytryny, wymieszać. Gorące przekładać do słoików (ok. 3 po 325 ml). Można przechowywać przez całą zimę. Na koniec chcę jeszcze raz podkreślić, że jest to konfitura, która, jak wiadomo, jest dużo słodsza od dżemu :)
ja najczęściej używam rabarbaru dla robienia chutneya do mięsa, też na słodko, pycha
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
i ja myślałam o zrobieniu takiej konfitury rabarbarowej, choć ostatnio brakuje mi trochę czasu na kucharzenie :)
OdpowiedzUsuńFajna ta konfiturka :) U mnie też brak czasu, bo też z chęcią bym taką zrobiła :)
OdpowiedzUsuńNa śniadanko w zimie jak znalazł,pyszna bułeczka z konfiturą i do tego mleko,palce lizać.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię rabarbar także w postaci konfitury czy dżemu :)
OdpowiedzUsuńRabarbarowa , taka nieprzeciętna :) Super pomysł i zapewne znakomite wykonanie:)
OdpowiedzUsuńmm.. pychota!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w rabarbarowej akcji:)