środa, 6 lutego 2013

Ciasto z czekoladowym kremem

     Dziś z okazji swoich imienin upiekłam ciasto czekoladowe. Inspiracją była moja koleżanka, która jakiś czas temu opowiedziała mi o pysznym cieście z miejscowej cukierni. Właściciel podobno sam opracował recepturę i co zrozumiałe nikomu nie zdradzał receptury. Z ciekawości kupiłam kawałek i spróbowałam zrobić podobne. Myślę, że udało mi się odtworzyć wygląd i smak. Spód zrobiłam z ciasta czekoladowego, następną warstwę z bitej śmietany z ogromną ilością gorzkiej czekolady, wierzch to słodka bita śmietana. Podsumowując- ciasto warte grzechu i ilości zawartych w nim kalorii :)


Ciasto czekoladowe:
100 g margaryny
1/3 szklanki cukru
1 duże jajko
1/2 szklanki maki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
3 łyżki mleka

Margarynę ubić z cukrem, dodać resztę składników: jajko, proszek do pieczenia, kakao, mąkę i mleko. Dobrze zmiksować. Wyłożyć na blaszkę o wymiarach 26×21 cm. Piec ok. 25 minut w temperaturze 180°C. Ostudzić.


Krem czekoladowy:
2 szklanki kremówki 30- 36%
200 g gorzkiej czekolady
2 łyżki cukru pudru

Czekoladę posiekać na drobne kawałki. Rozpuścić na parze, umieszczając miskę z posiekaną czekoladą na garnku z gotującą się wodą, tak by nie dosięgała powierzchni wody. Odstawić do przestudzenia.   Schłodzoną śmietanę kremówkę ubić na sztywną pianę. Dodać cukier puder, wymieszać. Do ostygniętej, ale płynnej czekolady dodać ok. 3 łyżki ubitej śmietany, wymieszać, masa stanie się początkowo gęsta. Dodać resztę śmietany, wymieszać mikserem.
Wyłożyć  na wierzch krem czekoladowy, wyrównać (krem jest dość gęsty).

Bita śmietana:
500 ml śmietany kremówki 30- 36 %
2 łyżki cukru pudru

Schłodzoną śmietanę ubić ze szczyptą soli na sztywno, pod koniec dodając cukier. Wyłożyć na krem czekoladowy. Posypać na wierzch kakao. Odstawić do lodówki, najlepiej na noc. Podawać schłodzone. 


29 komentarzy:

  1. Cudowne! Jak tu pysznie u Ciebie!
    Cieszę się, że tu trafiłam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. prezentuje się pysznie! dziękuję za miły wpis na moim blogu dotyczący rurek, troszkę podniosłaś mnie na duchu Pozdrawiam serdecznie i ciepło :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe ciasto. Oczywiście że zrobię!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ u Ciebie pysznie :) Cieszę się, że natrafiłam na Twój blog i na pewno będę tu częstym gościem !

    OdpowiedzUsuń
  5. Równiutkie, jak od linijki. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uroczy blog i piękne, smakowite zdjęcia! Przyznałam Ci nagrodę - Liebster Award. Szczegóły na mojej stronie: map-of-clouds.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  7. obłędne ciasto:) wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  8. Poproszę kawałeczek tego czekoladowego nieba:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego w takim razie, Doroto :) ciasto wygląda pięknie, delikatnie i elegancko. Pozdrawiam ciepło
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za życzenia i ciepłe komentarze. Ciasto jest naprawdę bardzo smaczne, idealne na, tak jak u mnie, imieniny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciasto wprost obłędnie wygląda i tak też smakuje. Jedząc takie wypieki aż chce się mieć imieniny codziennie... Wszystkiego najlepszego!! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin! Być ugoszczonym na Twoich imieninach takim ciastem to pewnie niezła uczta smakowa:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciasto wyglada super i pewnie tez tak smakuje.

    Wszystkiego naj naj naj z okazji iminein.

    Pozdrowienia,
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wszystkiego najlepszego! :) Dziękujemy za zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda fantastycznie - zjadłabym kawałeczek (i drugi, jak nikt by nie patrzył ;)).

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też nie poprzestałam na jednym kawałku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiem co zrobiłam źle, ale spód do ciasta totalna porażka. Już przy robieniu wydawało mi się coś nie tak. Ciasto należy "wylać" na blachę. Moje było zbyt gęste. Musiałam wyłożyć łyżką. Próbował ktoś tego przepisu czy każdy ocenił, tylko po zdjęciu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przykro, że ciasto się nie udało i nie smakowało. Ja wczoraj robiłam je już po raz czwarty i zawsze wychodzi tak samo. Przepis trochę poprawiłam, w samym cieście nic, oprócz wyrazu wylać na wyłożyć. Wymiary blaszki poprawiłam, mój błąd, bo zmierzyłam je po górnej, a nie dolnej krawędzi. Wychodzi niskie i takie ma być, bo jest tylko spodem.Uprościłam, ale nie zmieniłam proporcji, w kremie czekoladowym i bitej śmietanie. Ciasto będę robiła jeszcze nie raz i za każdym razem będę wstawiać dodatkowe, oprócz tego co już jest, na dowód tego, że wychodzi tak samo. Nam smakuje ale każdy ma inne upodobania. Naprawdę mi smutno z tego powodu, że Tobie nie smakuje. W poniedziałek (bo teraz nie mam możliwości) postaram się wstawić dodatkowe zdjęcie ciasta, które teraz zrobiłam. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Ech, no właśnie mam ten sam problem :( Wczoraj wieczorem zapowiedzieli mi się na dzisiaj goście i postanowiłam wypróbować przepis. Wydawał się logiczny, ale też ciasta nie dało się wylać, tylko wyłożyć. Niestety wyszedł mi półcentymetrowy twardy gniot :( Widzę, że zmienił się czas pieczenia w porównaniu do wcześniejszej wersji, ja piekłam 40 minut, nie 25, ale spalone się nie wydaje. Hmm w poprzedniej wersji była jeszcze informacja o nasączeniu spodu wodą, to już nieaktualne? Miałam nadzieję, że ten zabieg poprawi konsystencję spodu... Teraz nie mam wyjścia, nic innego nie wymyślę, mam tylko nadzieję, że krem wyjdzie ok, bo inaczej goście dostaną tylko kawę lub herbatę...

      Usuń
    3. Krem jest prima sort :) Ciasto już chłodzi się w lodówce, jestem dobrej myśli co do całości :)

      Usuń
    4. W tak zwanym międzyczasie robiłam to ciasto na prośbę osoby, która jadła go u mnie niejednokrotnie. Nie zrobiłam zdjęcia bo dałam go w całości. Przepis trochę uprościłam bo sądziłam, że ułatwię wtedy pracę sobie i innym. Ostatnio dokładnie mierzyłam wszystkie składniki tak jak w przepisie. Kiedyś w pośpiechu zapomniałam nasączyć ciasta i trochę obawiałam się jak wyjdzie. Po nocy spędzonej w lodówce ciasto było miękkie, tak więc rezygnowałam z nasączania. Jeżeli ktoś chce podać go po godzinie od zrobienia, wówczas należy go trochę nasączyć (ok. 50 ml ponczu). Czas pieczenia skróciłam bo rzeczywiście jest wystarczający, chociaż wcześniej piekłam go naprawdę dłużej i też był dobry ale wtedy go nasączałam. Ogólnie ciasto jest na tyle dobre, że będę go piekła jeszcze na początku grudnia, wtedy wstawię następną fotografię i już nic nie zmieniam w przepisie, jest dokładnie taki jak robię. Jeszcze jedna uwaga, masa przy łączeniu z czekoladą wyraźnie gęstnieje, taka ma być, nie przestraszcie się, dajcie jej chwilę "odpocząć" w lodówce, a po ukrojeniu kawałka ciasta na pewno się nie zawiedziecie. Jak dla mnie ciasto jest pyszne :) Powodzenia :)

      Usuń
  19. Tak jak obiecałam, za każdym razem gdy będę robiła ciasto z czekoladowym musem, będę wstawiała nowe zdjęcie. W zdjęciu z października 2013 r zapomniałam nasączyć ciasto i okazało się, że pierwszego dnia było ono dość kruche ale następnego dnia przeszło wilgocią od masy. Tak więc wykreślam nasączenie ciasta z przepisu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wygląda fantastycznie i tak lekko z tą śmietanką ;?) Pychotka !

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciasto jest obłędne.Jednak ja dodałam jeszcze troszkę truskawek na krem czekoladowy i też smakuje naprawdę dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciasto jest fantastyczne...mniam mniam...;-) robiłam kilka albo kilkanaście razy....palce lizać...próbowałam z różnego typu czekoladą...białą, mleczną, gorzką o różnym typie natężenia kakao...jest super- uwaga z 90% kakao jest bardzo wytrawne....mój synek i mąż najbardziej lubią 70% kakao...goście i rodzina zawsze zachwalają...zawsze wychodzi...pycha - polecam bo to super deser;-)

    OdpowiedzUsuń