1/2 szklanki zaparzonej z 2 torebek herbaty z kwiatu lipy (ew. mleko lub kawa)
1 szklanka mąki pszennej
1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 płaskiej łyżeczki sody
1/2 płaskiej łyżeczki cynamonu
1/2 płaskiej łyżeczki przyprawy do pierników
szczypta soli
1/3 szklanki oleju
2 pełne łyżki miodu
100 g cukru
1 jajko
1/2 tabliczki mlecznej czekolady do polania upieczonych muffinek
mielone orzechy włoskie do obsypania wierzchu
2 torebki lipy zaparzyć w 1/2 szklanki wrzącej wody, ostudzić. Miód, jeśli jest skrystalizowany, rozpuścić, ostudzić. Wszystkie składniki umieścić w misce, zmiksować. Rozłożyć do 11 foremek do muffinek. Piec 25 minut w 180°C. Wystudzone muffinki polać rozpuszczoną na parze mleczną czekoladą i posypać mielonymi orzechami.
Takie lekarstwa to ja mogę jadać cały czas: )
OdpowiedzUsuńnie tylko zdrowotne ale i zapewne bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię herbatkę z lipy, więc to coś akurat dla mnie... szczególnie, że też byłam teraz przeziębiona ;)
OdpowiedzUsuńwygląda to super, muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńAch, żeby wszystkie lekarstwa można tak było przekształcić... Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie i intryguje mnie ta lipa... :)
OdpowiedzUsuńLecznicze muffinki, na to czekałam :)
OdpowiedzUsuńo ja.. lepsze niż tabletki :D
OdpowiedzUsuńA jaki ładny kolor :)
O ja CIę, ale połączenie... a co najważniejsze prezentują się obłednie
OdpowiedzUsuńMożna zaprosić na konkurs do mnie? http://basinepichcenie.blox.pl/2013/10/Konkurs-I-walek-silikonowy-czerwony-do-wygrania.html
Niezwykłe połączenie składników, pobudzające wyobraźnię, bardzo inspirujące.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, ale to u Ciebie norma - same super pomysły :))
OdpowiedzUsuńZawstydziłam się, dziękuję :) Ja do Ciebie również lubię zaglądać bo masz pyszne przepisy!
UsuńO kurcze ale superowe muffinki:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przecudnie! Wczoraj dostałam od mamy lipę...świetny pomysł i alternatywa dla popularnych czekoladowych waniliowych muffinek
OdpowiedzUsuńWyjęłam przed chwilą z pieca i muszę przyznać, że są to jedne z lepszych muffinek jakie jadłam ;) mam tylko pytanie co do konsystencji surowego ciasta.. Jak dodałam wszystko zgodnie z przepisem, masa wydawała mi się zbyt rzadka, lejąca. Czy Twoja też taka była? Dodałam w końcu 1/2 szklanki mąki więcej i wtedy było ok. Zastanawia mnie tylko czy może z takiej rzadkiej też by się upiekło. Jak to wyglądało u Ciebie? P.S. Zmieszałam mąkę pszenną zwykłą z razową, a cukier dałam brązowy, dzięki czemu muffinki są jeszcze bardziej aromatyczne i pierniczkowe :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, nie była zbyt gęsta ale też nie lejąca. Konsystencja ciasta zależy od rodzaju i wysuszenia mąki. Lubię ludzi z inwencją, takich jak Ty, którzy radzą sobie z takimi sytuacjami i nie zawsze wiernie trzymają się przepisu. Cieszę się, że smakowały :)
Usuń